środa, 19 sierpnia 2015

Katarzyna Kwiatkowska - Zbrodnia w szkarłacie - recenzja

DOBRY KRYMINAŁ W STYLU RETRO

            Katarzyna Kwiatkowska określana mianem polskiej Agathy Christie zaprasza do  świata wielkopolskich ziemian. Kryminalna zagadka osadzona w czasach pruskiego zniewolenia.  Idee pozytywizmu wiążą się tu z nutką romantyzmu, do tego dwa trupy i zagadka, której rozwiązania nikt się nie spodziewał. W tle powieści przygotowania do ślubu córki gospodarza dworku, kiedy dodamy do tego poszukiwania skarbu wyjdzie nam ciekawa i intrygująca mieszanka.


                                                                Fot. Anna Trepka

Wartka akcja, dowcipne dialogi i postać Jana Morawskiego wykreowanego na polskiego Herculesa Poirota, który używa przede wszystkim „swoich szarych komórek”. Jest zbrodnia trzeba znaleźć mordercę. Kto miał motyw? Piękna Helena, zubożała ziemianka? A może jej matka, której imienia nikt nie jest w stanie sobie przypomnieć? A może zmysłowa Ewelina, której przeszłość jest mocno podejrzanej konduity? A może zupełnie ktoś inny?
Jeśli chcecie uzyskać odpowiedź na to pytanie musicie przeczytać „Zbrodnię w szkarłacie”. A swoją drogą tytuł powieści nawiązuje także do znanego autora kryminałów w starym, dobrym stylu. Wiecie już jakiego?
Zdecydowanie polecam. Wciąga od pierwszej strony. Potem akcja trochę zwalania by pod koniec bardzo przyspieszyć.


K. Kwiatkowska, Zbrodnia w szkarłacie, Kraków 2015, s. 393.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz