sobota, 25 października 2014

"Anna i pocałunek w Paryżu"- Stephanie Perkins-recenzja

Miasto miłości oczami nastolatki

Paryż. To słowo wystarczy, by wielu osobom pojawił się uśmiech na twarzy. Dla dużej części populacji możliwość pobytu w mieście miłości jest istnym spełnieniem marzeń. Jednak do tej grupy nie zalicza się Anna siedemnastolatka z Atlanty. Ona ma wszystko czego potrzebuje rodzinę, przyjaciółkę, z którą jest prawie nierozłączna i chłopaka, który teoretycznie rzecz biorąc jeszcze nim nie jest, ale czy to ważne? Coś zaiskrzyło, ale  jej tato, światowej sławy pisarz postanowił ją „uszczęśliwić” i wysłać na roczną naukę do elitarnej amerykańskiej szkoły. Wyjazd jest trudny, bo przecież tutaj jest Toph, z którym już prawie chodzi, rodzina a w tym odległym kraju co? Ludzie, których w życiu nie widziała na oczy, język, którego nie zna.
Na szczęście na miejscu nie wszystko wydaje się takie straszne, są ludzie, z którymi można porozmawiać w ojczystym języku i się zaprzyjaźnić. A przede wszystkim on… Etienne, chłopak marzenie, ma wszystko czego dusza zapragnie, niestety jest też jedna rzecz, której dusza nie pragnie, a mianowicie jego dziewczyny. Jednak to Paryż a w nim wszystko się zdarzyć może. 

Miejsce, którego tak bardzo się obawiała po pewnym czasie okaże się zbawieniem, bowiem nie wszystko co wydawało się być takie wspaniałe jest tym naprawdę. Z czasem Paryż przestaje być takim strasznym dla siedemnastolatki miejscem, a stanie się oazą spokoju i możliwością do realizowania swojej pasji jaką jest recenzowanie filmów.
Anna i pocałunek w Paryżu”  to książka napisana  w sposób tak lekki i przyjemny, że zaczynając lekturę czytamy ją praktycznie bez przerwy już do samego końca. Mimo, iż historia może nam się wydawać błaha i tania wcale tak nie jest. O dziwo, w tej książce mamy wartką akcję,  która jest opowiedziana w sposób zabawny i naprawdę ciekawy. Oprócz tego, że czytamy dość ciekawą książkę to zżywamy się z bohaterką, bowiem jest ona bardzo prawdziwa nie przesadnie naiwna czy przesłodzona. Tak jak każdy ma swoje gorsze dni, zalicza wiele wpadek, ale właśnie ta naturalność jest niewątpliwym atutem tej lektury.

Stephanie Perkins, „Anna i pocałunek w Paryżu”, wyd. Amber, Warszawa 2013

sobota, 18 października 2014

" FIFA Mafia", T. Kistner - recenzja

PIŁKARSKA MAFIA


Piłka nożna, to sport, który kochają miliony. Niepowtarzalne emocje, wypełnione stadiony, smak zwycięstwa i gorycz porażki. Większość z nas choć raz dała się ponieść fali kibicowania. Jednak czy piłka nożna, to jedynie piękny sport? Niestety nie, wszechobecna korupcja, niewyobrażalne przekręty finansowe, bezkarność i bezwzględność, to słowa, które doskonale charakteryzują organizację jaką jest FIFA. To wręcz doskonale zorganizowana mafia, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Milionowe łapówki, przekupieni sędziowie, o tym wszystkim przeczytasz w tej książce.
Przestępcza organizacja działająca w imię piłki nożnej. Czy takie były pierwotne jej założenia?  Kto mógł przypuszczać, że hasło fair play stanie się fikcją, czymś co nic nie znaczy.
Książka jest doskonale przeprowadzonym śledztwem dziennikarskim.  Pokazuje prawdę, która szokuje. Nic, ani nikt nie jest w stanie powstrzymać tej przestępczej organizacji.
www.wsqn.pl/ksiazki/fifa-mafia
FIFA Mafia, to pozycja, która daje do myślenia. Wszystko jest na sprzedaż i wszystko można kupić, trzeba mieć tylko miliony,  a FIFA je ma.
Thomas Kistner w mistrzowski sposób obnaża nieczyste interesy świata futbolu. Czy ukochana przez miliony ludzi na całym świecie piłka nożna jest tylko przykrywką dla organizacji, która nie jest w stanie się cofnąć przed niczym?
Pasjonująca, prowokująca, prawdziwa!
Gorąco polecam nie tylko fanom futbolu. Naprawdę warto przeczytać, bo nic nie jest takie jak myślisz…

T. Kistner, FIFA Mafia,  wyd. SQN, 2014, s.368.



niedziela, 12 października 2014

"Nasze szczęśliwe czasy"-Gong Ji Young

Kolejny czwartek
Zostałam poproszona o to, by w trzech słowach zachęcić, czy też przekonać pewną osobę do przeczytania tej książki. Jedyna odpowiedź jaka w tamtym momencie cisnęła  mi się  na usta to słowa NIE DAM RADY.  Nie wynika to z tego, że ta książka jest beznadziejna, absolutnie nie. Po prostu ta historia poruszyła mnie tak bardzo, że wyrażając to tylko w tych zaledwie kilku słowach, byłoby to zbrodnią.
Nasze szczęśliwe czasy” autorstwa Gong Ji –Young to powieść dosyć niezwykła, na pewno inna niż do tej pory miałam okazję czytać. Nie wiem czy jest to spowodowane tym, iż jest to lektura azjatyckiej pisarki z trochę inną wrażliwością niż można spotkać na półkach księgarni oraz bibliotek, czy też może jest ku temu inny powód. Naprawdę nie mam pojęcia.  Miałam zamiar przeczytać kilka stron, pochłonęłam ją w całości w ciągu kilku godzin.
            „Nasze szczęśliwe czasy” to powieść o wielu aspektach życia: samotności, miłości, wybaczeniu, nadziei,  smutku, bólu, cierpieniu,  mogłabym tak wymieniać  bez końca. Jednak porusza także niewątpliwie kontrowersyjny temat kary śmierci.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że historia jest o dwójce kompletnie różnych od siebie osób. Ona Yu-jeong piękna, młoda, bogata kobieta, która wiele w swoim życiu wycierpiała o czym nie wszyscy wiedzą. Próbuje chronić się przed światem swoją postawą, która dla wielu osób jest nie do przyjęcia.  Jedyną przychylną jej osobą jest  ciotka, zakonnica imieniem Monika. Natomiast po drugiej stronie barykady mamy jego,  Yun-Su, młodego mężczyznę skazanego na karę śmierci.  Nawet historia tych dwojga w książce jej od siebie poróżniona.  Każdy z tej dwójki pisze o sobie,  chociaż nie wiem czy to sformułowanie odda właściwe pojęcie tych słów. Bowiem o życiu Yun-su dowiadujemy się z niebieskich kartek, natomiast sposób opowiadania Yu-jeong  nie jest niczym szczególnym wyróżniony.
W wyniku pewnych okoliczności Yu-jeong trafia pod skrzydła swojej ciotki, która od wielu lat w każdy czwartek odwiedza więźniów i przez miesiąc zobowiązała swoją bratanicę do towarzyszenia jej podczas tych wizyt. Podczas jednej z tej wizyt, poznaje ona Yun-Su . Żadne z nich nie jest zadowolone z tego spotkania. Jednak to co pozornie ich od siebie dzieli tak naprawdę będzie czymś co ich zbliży, chociaż nie tak jak można sobie to wyobrazić.
Każdy rozdział książki jest poprzedzony cytatem, który niesamowicie oddaje, moment przejścia z jednej części  powieści do kolejnej.  Moją ulubioną sentencją  tej powieści, która zapadła mi w pamięci jest  fragment z psychologii kryminalnej : "Jeżeli traktujesz kogoś jak potwora, na pewno się nim stanie."
Książka jest naprawdę niezwykła, pozornie historia nie porusza wielu kwestii. Tylko czy, aby jest tak naprawdę? Musze przyznać, że z dotąd przeczytanych książek, żadna nie wzbudziła we mnie tylu emocji, do tego tak skrajnych. Uprzedzam ta powieść nie jest lekką lekturą. Gong Ji –Young zmusza nas do refleksji nad sobą samym, swoim życiem, szczególnie na momentach, w którym jesteśmy strasznym egoistami.
Na pewno jest to lektura, po którą warto sięgnąć (jeśli ma się trochę czasu, bo wciąga od pierwszej strony i nie da się jej przerwać, wiem to z własnego doświadczenia). Gwarantuję, że emocji wam w niej nie zabraknie, a także momentów refleksyjnych. Przyznaję się, że ja ostatnie trzydzieści stron ledwo co przeczytałam, gdyż łzy płynące z moich oczu, rozmywały wszystkie słowa. Ja tej książki, długo nie zapomnę  i nie wiem, czy będę to kiedykolwiek w stanie uczynić.

Gong Ji Young , "Nasze szczęśliwe czasy", wyd. Kwiaty Orientu

środa, 8 października 2014

Mroczny zakątek, Gillian Flynn - przed premierą

NAPRAWDĘ MROCZNY ZAKĄTEK – ZAPOWIEDŹ
Już niedługo w księgarniach pojawi się naprawdę wyjątkowa książka, z której zapowiedzią możecie zapoznać się już dziś na naszym blogu.
            Mroczny zakątek to thriller psychologiczny, który wciąga od pierwszej strony i trzyma  w napięciu do ostatniej. Nic nie jest tu oczywiste, ani do końca jasne. Kto tak naprawdę stoi za makabrycznym zabójstwem pewnej amerykańskiej rodziny? I czy odpowiedź na to pytanie jest tak oczywista jak nam się zdaje? A może prawda leży zupełnie gdzieś indziej ?
            Gillian Flynn pisze w sposób fenomenalny i unikatowy. Podążamy za główną bohaterką, za jej wspomnieniami i tym, co czuje w czasie teraźniejszym. Czy o dramacie z dzieciństwa można zapomnieć? Czy czas naprawdę leczy rany? Czy mroczne, traumatyczne wspomnienia pozwolą w miarę normalnie żyć i funkcjonować?
znak.com.pl
 Powieść napisana w formie dziennika z perspektywy kilku bohaterów, pozwala zobaczyć fakty z wielu perspektyw i płaszczyzn. Możemy się pobawić w detektywa i postarać się odkryć kto tak naprawdę stoi za makabrycznym zabójstwem. Psychologiczne uwarunkowania człowieka, jego podatność na sugestie, wszystko to sprawia, że wszystko może być zupełnie inne niż może się wydawać. I czy na pewno nasza rzeczywistość jest taka jaka jest ? A może jest zupełnie inna niż nam się zdaje? A jeśli jest? To co jest prawdą a co fikcją? I jaka jest prawda?
Jeśli lubicie mroczne, kryminalne zagadki z dużą dawką dreszczy, a do tego interesuje Was choć trochę psychologia, ta książka jest dla Was. Fenomenalna, wciągająca, czyta się jednym tchem.
Gorąco polecam zarówno fanom thrillera jak i tym, którzy nie mieli do tej pory kontaktu z tego rodzaju literaturą.
Mocna, dobra, świetnie napisana. Koniecznie przeczytajcie, naprawdę warto!

piątek, 3 października 2014

"Samotność bramkarza Jak poradziłem sobie z presją i dotarłem na sam szczyt", Victor Valdes - recenzja

NIEBANALNA  (NIE) BIOGRAFIA  BRAMKARZA
                Bramkarz – najważniejsza osoba w drużynie, na jego barkach spoczywa największa odpowiedzialność. Pierwszy przychodzi na treningi i ostatni wychodzi.  Żyje pod wielką presją. Oceniany i krytykowany przez niemal wszystkich, poczynając od kolegów z drużyny po rodzinę i różnorakich ekspertów, a przede wszystkim przez trenera. Jak poradzić sobie z tak wielką presją ? Żywa legenda Barcelony, genialny bramkarz Victor Valdés odsłania kulisy swojej metody walki z presją. W bardzo szczery sposób opowiada jak sobie poradził ze stresem.  Jego metodę można również zastosować w życiu codziennym, nie tylko na boisku. Kiedy idziemy na ważne spotkanie, pierwszą randkę, rozmowę o pracę. A jaka to metoda ? Tego dowiesz się , gdy tylko sięgniesz po tę książkę.  Czy jest to biografia, a może poradnik ? A może jedno i drugie?  Na to pytanie możesz odpowiedzieć czytelniku dowolnie.  Nie musisz nawet na nie odpowiadać.   Ta książka jest warta przeczytania. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Victora  Valdésa!  Czasami wielkie sukcesy rodzą się w bólach i w samotności.

                Czyta się jednym tchem, lekko i bardzo przyjemnie.  Autorska metoda wspaniałego bramkarza Barcelony, może pomóc również Tobie w odniesieniu sukcesów zarówno w życiu zawodowym jak  i prywatnym.
Samotność bramkarza może okazać się inspiracją do zmian we własnym życiu.  Pozycja nie tylko dla kibica, ale dla wszystkich, którzy chcą odnieść życiowy sukces na miarę słynnego golkipera.
Jako fanka Valdésa polecam gorąco wszystkim, którzy są zainteresowani kulisami jego wielkich sukcesów.
Victor Valdés, Samotność bramkarza Jak poradziłem sobie z presją i dotarłem na sam szczyt, Kraków 2014, wyd. SQN, s.196.

czwartek, 2 października 2014

Wyniki konkursu

Tak, to dziś ten dzień kiedy ogłosimy wyniki konkursu.
tumblr.com
 Rezultat nie będzie żadnym zaskoczeniem dla nikogo z wiadomych względów. Tak czy siak wygrane zestawy wędrują do:
-martul (Zestaw I : "Alicja w krainie rzeczywistości" jak również serial "W świecie Jane Austen")
-Celina Ur (Zestaw II: "Zemsta" i film "Ściśle Tajne" )
Serdecznie gratulujemy!
tumblr.com
Adres, na który mam wysłać nagrody proszę wysłać na kamado04@gmail.com
W tytule maila proszę napisać "Konkurs" a treści oprócz adresu również podać nazwę, pod którą zostało wysłane zgłoszenie.

środa, 1 października 2014

" Za Chiny ludowe Zapiski z codzienności Państwa Środka- K. Pawlak - recenzja


Palcem po mapie” – fascynująca podróż do Chin współczesnych
Fascynuje mnie Azja, marzę o podróży do Chin. Pewnie nigdy mi się nie uda postawić stopy na azjatyckiej ziemi. Może choć literatura przybliży mi ten interesujący kraj, jego kulturę, a co najważniejsze przybliży mi jego mieszkańców – współczesnych Chińczyków. Książka odpowiada na wiele  interesujących mnie pytań. Ukazuje to, co najciekawsze, najbardziej istotne. Czy aby ożenić się w Chinach naprawdę trzeba mieć własne mieszkanie? Ile karatowy musi być pierścionek zaręczynowy? Czy urodzenie syna jest bardziej pożądane od córki? Jak ma się wielowiekowa tradycja do współczesności ?
To zapiski codzienności, od wynajęcia mieszkania, do zwyczajnych zakupów. Opis życia zwykłych Chińczyków, ich mentalności i nastawienia do cudzoziemców.
                Autorka, socjolog, tłumaczka języka chińskiego w bardzo ciekawy sposób przedstawia nam codzienność Państwa Środka. Zaprasza nas do pięknej, fascynującej podróży. Nie każdy z nas ma możliwości i środki do podjęcia takiej wyprawy, ale każdy może czytać i w ten sposób symbolicznie  "palcem po mapie” wyruszyć w podróż. Do tego herbatka zaparzona na sposób chiński i już jesteśmy w Chinach!
                Interesująca, wciągająca lektura dla marzycieli, podróżników i innych ciekawych świata i ludzi.
Gorąco polecam na długie jesienne wieczory. Zaszyć się i wyruszyć w piękną podróż do jednego z najciekawszych i najbardziej barwnych krajów świata.
K. Pawlak, Za Chiny ludowe Zapiski z codzienności Państwa Środka, wyd. Carte Blanca, Warszawa 2013, s.245.