czwartek, 14 sierpnia 2014

"Sven Hannawald. Triumf. Upadek. Powrót do życia"-U. Pramann, S. Hannawald-recenzja

Lądowanie z podparciem
Cóż to dużo mówić, skoki narciarskie to dyscyplina sportu niezwykle bliska mojemu sercu. Nie będę ukrywała, iż moja przygoda z tym sportem jako kibica zaczęła się od momentu gdy na skoczni pojawił się Adam Małysz. Mimo, iż w tamtym czasie wkraczałam w okres nastoletni, to doskonale pamiętam te emocje towarzyszące każdemu konkursowi. Dlatego sylwetka Svena Hannawalda jest mi dobrze znana w końcu w czasie największych tryumfów Adama Małysza, był jego największym rywalem. Co prawda podczas Olimpiady w Salt Lake City, zostali pogodzeni przez Simona Ammanna, ale to już zupełnie inna historia.

Sven Hannawald zasłynął jako jedyny skoczek, który zwyciężył we wszystkich czterech konkursach podczas Turnieju Czterech Skoczni, do dzisiejszego dnia ta sztuka nie została dokonana przez innego zawodnika.  Oczywiście oprócz tego tytułu zdobył jeszcze wiele innych jak chociażby  zdobycie srebrnego medalu  indywidualnie na Igrzyskach Olimpijskich, i złotego medalu zdobytego drużynowo.  Dwukrotnie, był na drugim miejscu w Klasyfikacji Generalnej Pucharu Świata, medale Mistrzostw Świata i Mistrzostw Świata w Lotach. Jednak to właśnie Turniej Czterech Skoczni sprawił, że został zapisany na kartach historii.
TCS spowodował, iż całe Niemcy oszalały na punkcie Hanniego. Dziewczyny chciały, by został ojcem ich dzieci, a starsze kobiety, widziały go w roli swojego  zięcia.  Nagle skończyła się prywatność, a zaczęły wywiady, zaproszenia do programów, zwiększyły się wymagania stawiane skoczkowi. Radość z wygranej zastąpił niepokój i smutek.
źródło:empik.com

Bardzo mi się spodobał pewien cytat:  „W skokach narciarskich przewidziane są dwie kolejki, ale przy każdym z tych skoków masz tylko jedną szansę. Dokładnie 12 sekund- sześć na zjazd i sześć sekund lotu[…]”. Każdej osobie, która nie nawet małego pojęcia o skokach narciarskich wydaje się, że to tylko raz ciach zawodnik skoczy i idzie do domu. Co to jest w ogóle za sport? Jednak, aby doszło do jego skoku, potrzeba niezliczonej liczby treningów, odpowiedniej diety, samozaparcia.

Problemy Svena Hannawalda zaczęły się właśnie od wagi. Aby poprawić odległość na skoczni , postanowił się odchudzić , zaczął jeszcze więcej trenować, ograniczył posiłki do minimum. Nie trzeba było długo czekać na wynik takiego postępowania, owszem rezultaty nadeszły, ale przestała się pojawiać radość, które ustąpiły miejsca dla niepokoju, lęku. Kiedy to się zaczęło, w którym momencie Sven Hannawald podjął walkę, odpowiedź na te wszystkie pytania znajdziecie w tej książce.

Sven Hannawald. Triumf. Upadek. Powrót do życia to pozycja nie tylko dla wielbicieli skoków narciarskich, czy po prostu sportu. Ta biografia pokazuje, że każdy człowiek jest narażony na depresję i wszelkie poboczne choroby jej towarzyszące. Historia przekazana nam przez samego zainteresowanego przeplatana jest wypowiedziami innych osób, które były lub są blisko związane z, byłym skoczkiem narciarskim. Możemy przeczytać  między innymi wypowiedź terapeutki, która odegrała ogromną role w trakcie najtrudniejszego walki  Hannawalda która nie toczyła się między zawodnikami na skoczni, a z samym sobą i swoją psychiką, z której na szczęście udało mu się wyjść zwycięsko. Po turbulencjach podczas tego lotu udało mu się wylądować, a to jest najważniejsze.
"Sven Hannawald. Triumf. Upadek. Powrót do życia", U. Pramann, S. Hannawald, wydawnictwo SQN, 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz