środa, 30 lipca 2014

"Jeszcze jeden dzień"-Mitch Albom-recenzja

Dlaczego tak często odkładamy wszystko na potem? Dużo łatwiej idzie nam zrobienie czegoś dla siebie niż dla innych. Bardzo często nie doceniamy tego co jest nam dane. Zwłaszcza gdy to dotyczy bliskich nam osób, które robią dla nas naprawdę wiele. Mam na myśli rodziców, którzy nas wychowują, pielęgnują, dbają o nas, poświęcają swój czas, mimo swoich licznych zajęć. Jednak zwłaszcza gdy człowiek jest młody miłość rodziców traktuje niemalże jak przekleństwo, nie widzi tego, że wszystko co robią, jest dla nas.  Gdy nadejdzie moment, w którym wreszcie do nas dotrze to wszystko może być już za późno, by jej powiedzieć jaka jest dla nas ważna.

W książce „Jeszcze jeden dzień” poznajemy Chicka, bohatera, który przechodzi teraz przez trudny okres i nie jest w stanie sobie poradzić z nim poradzić. Jednak pewien ciąg zdarzeń pozwala mu na przemyślenie swojego życia od najwcześniejszych lat i na spotkanie z najważniejszą osobą w życiu, z mamą. Uświadamia sobie, że  zawsze, był wpatrzony w ojca jak w obraz. Każde jego słowo, było dla niego drogowskazem, którym podążał. Nie zmieniło się to nawet gdy ojciec opuścił rodzinę. To, że miał matkę, która o niego dbała i się nim opiekowała, było dla niego oczywistością. Nigdy nie widział w tym nic nadzwyczajnego tak samo jak tego , że w wielu różnych sytuacjach gdy miał problem jego mama ze spokojnej kobiety zamieniała się w istną wojowniczkę.
źródło:empik.com
Jeszcze jeden dzień” jest podzielony w bardzo ciekawy  i przyjemny do czytania sposób.  Znajdziemy tam listy czy też wiadomości mamy do Chicka. Jednak dla mnie najwspanialsze to momenty, w których możemy przeczytać to co po pewnym czasie rzuciło się naszemu bohaterowi w oczy. To wszystko jest zawarte w podrozdziałach „Kiedy matka stanęła po mojej stronie”, „Kiedy ja nie stanąłem po stronie matki”.

Przyznam szczerze, że jest jeden cytat, który bardzo mocno chwycił mnie za serce.  „Dziecko, które wstydzi się matki- to po prostu dziecko, które jeszcze za mało przeżyło”. Jak dla mnie ta jedna myśl mówi, wszystko.

Mitch Albom w sposób niezwykle trafny uderza w nas czytelników. Pokazuje nam czarno na białym jaką ważną postacią jest każda mama. Mimo, wielu przykrości jakie jej dostarczamy trwa przy nas na dobre i złe. I warto docenić to, że jest póki  jest. Chick dostał szansę na spędzenie dodatkowego wyjątkowego dnia ze swoją mamą, ale nam taka szansa może nie być dana.


Mitch Albom „Jeszcze jeden dzień”, , wyd. Znak, Kraków 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz